Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Zbyt wiele

Otacza mnie chaos. Wiruje wokół mnie zdarzeniami, na które nie mam wpływu, a ja nawet nie próbuje się bronić. Kuba idzie do przedszkola. Zamiast skupić się tylko na dziecku musze walczyć z babcia, ze przeciez sobie poradzi. Że nie on pierwszy, nie najmniejszy i naprawde mówienie, ze nie będzie chodził bo nie, bo się nie zaaklimatyzuje i juz do niczego nie prowadzi. Z Markiem, który jest przerażony faktem, że jego maly synek zostanie na kilka godzin bez mamy i taty. Słów mi brakuje na to wszystko. Czuje, ze nie ogarniam, nie panuje nad niczym... Na dodatek osaczają mnie ciężarne koleżanki. Większość z tych które miały jedno dziecko albo juz się postarały o kolejne, albo są w trakcie, albo intensywnie pracują nad realizacja. Ja natomiast jestem przerażona, ze znowu miałabym przez to wszystko przechodzić. Kocham Kubusia i absolutnie nie żałuję, ze przeszłam te trudna drogę żeby go urodzić, ale boje się, ze kolejny raz nie dam rady... Czuje jednak, że Marek też oczekuje ode mnie nieja