Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2012

Na ten Nowy Rok

Obraz
Długo zbierałam się, zarówno do zrobienia tego zdjęcia, jak i do napisania kolejnego postu. Po prostu jakoś tak znów ten czas zapiernicza, ale dziś, pochylając się nad Starym Rokiem naszło mnie w końcu na pisanie. Zdjęcie zaś jest dziełem Marka, który w końcu dopadł mnie z aparatem, a którego to aparatu unikałam dość skutecznie przez całe Święta. Marek nazywa mnie swoim Hipopotamkiem i mówi, żebym się nie uśmiechała za szeroko, bo jak się tak uśmiecham, to moja pyzata buzia robi się jeszcze bardziej pyzata. On to umie podnieść człowieka na duchu jak nikt na świecie :D  Jak chodzi o siedzenie w domu, to nie jest źle. Przed Świętami przygotowania pochłaniały cały mój czas, tak że nie miałam kiedy myśleć o tym, że o zgrozo "siedzę w domu". Teraz zaś rozleniwiłam się do tego stopnia, że korzystam z każdej chwili, kiedy mogę poczytać, posłuchać muzyki, ogólnie delektuję się tym, że mogę mieć czas tylko dla siebie. Stwierdzam, że taki spokój i wyciszenie były mi potrzebne

Człowiek myśli - Pan Bóg kreśli

Tak mawiała moja mama słysząc czasami różnego gatunku plany rodzące się z mojej kudłatej główce. I ile razy okazywało się, że oczywiście miała rację, bo nie wszystko zawsze wychodzi tak, jak sobie to wymyślimy. Oficjalnie miałam przejść w stan spoczynku od środy. W zeszłym tygodniu, tknięta jakimś pogodowym przeczuciem, uzgodniłam z szefem, że jeśli nadejdzie jakaś zimowa katastrofa, to już we wtorek zrobię sobie wolne. No i co?? Dziś mieliśmy od rana piękną gołoledź, zainaugurowaną przez panią z sąsiedniej wsi zderzeniem z płotem na tzw "rondzie" w mojej skromniej miejscowości. W ciągu dnia popadała jeszcze marznąca mżawka, przez co wieczorem wracałam jadąc po pięknym lodowisku, modląc się, żeby tylko nie wykręcić jakiegoś piruetu. Ogólnie mogłabym już rano stwierdzić, że nigdzie się nie ruszam, bo nawet chodzenie w takich warunkach jest niebezpieczne, ale moja koleżanka oczywiście wzięła sobie wolne, więc nie miałby mnie kto zastąpić. W końcu zdecydowałam, że powolutku jak