Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2015

Makatki

Nie wiem, czy Wy tez tak macie, ale ja bardzo lubię obserwować świat budzący się bladym świtem do życia... Leniwe mgły snują się po polach, jakby chciały powiedzieć - nam też chce się spać... Niebo zmienia swoje barwy w mgnieniu oka, poddając się urokowi słońca wyłaniającego się zza horyzontu. Ludzie śpieszą do pracy, przeważnie zupełnie nie dostrzegając spektaklu rozgrywającego się na ich oczach. Autobusy na przystankach wypluwają zaspanych pasażerów. Można zobaczyć jak wysiadają, rozglądają się dookoła, jakby chcieli zobaczyć, gdzie tak właściwie są, po czym obierają sobie tylko znany kierunek. Zaczyna się codzienna gonitwa. Młoda mama wysiada szybko z samochodu i z fotelika na tylnym siedzeniu wyłuskuje małą, płaczącą dziewczynkę. Jej (mamy oczywiście) makijaż, fryzura i strój mówią głośno - staram się być idealna w każdym calu. Bierze płaczącą kruszynkę na ręce i przytula mocno. Możemy się domyśleć, że mała nie chce rozstawać się ze swoją idealnie piękną mamą. Ona zaś zmierza sz

Siła rozpędu

Miało być o czym innym, ale tamten post jeszcze chyba trochę poczeka, aż go skończę. Tymczasem doszłam do wniosku, że pewnie ciekawe jesteście jak pozmieniało się nasze życie odkąd poszłam do pracy. Przede wszystkim Kubuś - na początku wstawał razem ze mną i niestety protestował jak umiał najdobitniej, czyli płakał. Teraz jednak już przyzwyczaił się na tyle, że pośpi nawet pół godzinki albo i dłużej jak już pojadę. Zapomniałam dodać, że Kubulińskim opiekują się dziadkowie pod moją nieobecność. Marek pracuje teraz na dwie zmiany, więc do drugi tydzień on przejmuje Młodego do południa, a po południu babcia i dziadek. Harmonogram mamy więc mniej więcej ogarnięty. Dodatkowo babcia wprowadziła na nowo popołudniowe drzemki, dzięki czemu jest trochę spokoju w ciągu dnia ;) Ogólnie to pomysł był słuszny, bo odkąd dni zrobiły się dłuższe i cieplejsze, to Kuba przez to, że nie spał w dzień wieczorem był tak marudny, że nawet kąpiel ciężko było zrealizować, nie mówiąc już o zjedzeniu kolacji. Te