Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Pełnia życia

Wiecie jakie jest dziś święto?? Święto Jagnisi, co na blogu w końcu coś napisała :) Co u nas Kochani?? Wraz z pierwszymi ciepłymi dniami wygrzebaliśmy się z zimowego marazmu - koniec z wiecznym niechciejem i marudzeniem. Jak tylko pogoda pozwala Kubuś już od 8 uparcie bierze mnie za ręce i prowadzi do drzwi. Pytam go z poważną miną - chcesz iść na pole?? A on z równie wielką powagą kiwa główką i mówi - tat, tat (tak, tak). I tak sobie spacerujemy, chodzimy do pieska i kurek, czasem babci jakiegoś kwiatka z ogródku zerwiemy. W domu pojawiamy się tylko na zmianę pieluchy, jedzenie lub spanie. No chyba, że jest zbyt gorąco, wtedy próbuję zatrzymać małego wędrowniczka w domu, ale nie jest to łatwe. Nadal karmimy się piersią, choć kiedy jest ciepło i jesteśmy na polu, to Kuba przez cały dzień potrafi o nim nie pamiętać. Za to na sen i w nocy musi być. W lipcu Marek ma urlop - czytajcie: będzie mógł się trochę nie wyspać - i wtedy bardzo chciałabym już całkiem odstawić małego ssaka. Trzymaj