Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Nowe - stare czyli o tym, że nadszedł czas zmian

Tak sobie obiecałam, że kiedyś przyjdzie taka chwila, gdy na dobre pożegnam się z onetem. Nie będę się zastanawiała czy mój post się ukaże, czy dam radę skomentować itp. Potem sytuacja się poprawiła, ale moja przyjemność z pisania spadła tak drastycznie, że nowe notki pojawiały się raz w miesiącu zamiast powiedzmy raz w tygodniu. Obiecałam sobie wtedy, że jeśli w moim życiu wydarzy się coś wartego opisania, to opiszę to już na nowym blogu.  Ostatnie tygodnie były szalone. Najpierw przedsmak sezonowego zamieszania w pracy, potem urlop, decyzja gdzie jedziemy na wakacje. Zanim zdążyliśmy się gdziekolwiek ruszyć zepsuł się nam samochód i to tak na amen. Nowa część ponad 700 zł i znowu pytanie - czy pojedziemy gdziekolwiek, bo to przecież kupa pieniędzy. W między czasie wesele kolegi Marka, na które poszliśmy, bo miała być paczka z naszej szkoły i nie zawiedliśmy się - było naprawdę super. Gdzieś w tym zamieszaniu okazało się, że zdarzył się mały - wielki cud. 8 lipca zrobiłam pierwszy