Ekstremalnie

Jeszcze się nie skończył ten tydzień, a już dostarczył masę emocji i wrażeń... We wtorek miałam wizytę kontrolną u gina, ostatnią już przed "godziną zero". Myślałam sobie - posprawdza, czy Młody się już wybiera, czy jeszcze się nie śpieszy i będziemy sobie czekać na Dzidka spokojnie w domu. Tymczasem okazało się, że tętno dzidziusia jest niskie i skierował mnie do szpitala na kontrolne badania, żeby sprawdzić, czy dziecię moje nie owinęło się pępowiną, ogólnie jak sam zaznaczył - żeby dmuchać na zimne... Nie muszę chyba pisać, że przez głowę przewinęło mi się milion myśli... Pojechaliśmy do domu po torbę z rzeczami i do szpitala. Porobili badania różne, poobserwowali... Na szczęście wszystko jest dobrze, tętno się poprawiło, więc wypisali mnie wczoraj do domu. Czterech lekarzy ginekologów w sumie moje wyniki oglądało (ten co robił badania, ordynator, mój prowadzący gin i jeszcze taki znajomy taty specjalnie przyszedł) więc skoro wszyscy zgodnie stwierdzili, że nic niepokojącego się nie dzieje i mogę spokojnie wracać do domu, to chyba im wierzę. Jak wróciłam na moje kochane wygodne łóżko, to ze szczęścia przespałam 12 godzin ciurkiem. I chyba też z ulgi, że Młodemu jeszcze przez kilka dni w brzuszku dobrze powinno być. A teraz przez cały czas "słucham" czy Młode fika, a dziecię moje chyba to wyczuwa, bo co jakiś czas delikatnie daje mi znać - mamo, u mnie wszystko dobrze... Teściowa posprzątała dzisiaj za mnie pół domu, żebym się nie przemęczała, więc ogólnie leniuchuje trochę. Oczywiście wszystkie rzeczy ze szpitala do prania, żeby torbę od nowa spakować i żeby znów czekała... I dobrze, że to już niedługo, bo chciałabym już tulić mojego Skarba. Położne same mówiły, że w sumie to już mogłabym urodzić, bo jestem w terminie, ale skurczów żadnych na KTG nie było, więc czekamy sobie w domu.
Trzymajcie kciuki, żebyśmy oboje szczęśliwie dotrwali do rozwiązania...

Komentarze

  1. Ja trzymam kciuki i dopinguje poród oby szybko i łatwo wam poszło.
    a tymczasem ciesz się spaniem i leniuchowaniem, zegar tyka ;P
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że wyniki są prawidłowe :* Leż Kochana spokojnie, już niedługo nadejdzie 'ten' czas ;) Kubusiu, czekamy na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz