Chwila oddechu

Młody śpi. Wprawdzie swoim zwyczajem drzemie jak zając pod miedzą, ale liczy się to, że mam chwilkę dla siebie. Byliśmy z nim tydzień temu u pani dr, tej samej która pomogła nam pozbyć się wysypki, bo z tym jego spaniem czasem są takie cyrki, ze głowa mała. Niby na oko zdrowy, ale pomyśleliśmy, że może ona dostrzeże coś, czego my nie widzimy. Szczegół, że ja na antybiotyku, ale to inna bajka. No i rzeczywiście zdrów jak rybka, niespokojny może być właśnie przez to moje choróbsko, a co najciekawsze - pani dr powiedziała, że takie dziecko jak on, to widzi trzeci raz w życiu. Kubuś mając skończone 3 miesiące warzy ponad 9 kilo i nosi ubranka 74/80, pampers rozmiar 4. Jest tylko na cycku i w dzień karmimy się co 3 do 5 godzin, w między czasie popijając zwykłą przegotowaną wodę, bo w upały daję mu trochę dopić. W nocy jest gorzej, bo przez to, że niespokojny budzi się częściej, a co za tym idzie częściej cyca. Mam go próbować trochę wodą oszukiwać, ale nie za bardzo nam to wychodzi. Pani dr stwierdziła, że taki pokarm to mogłabym sprzedawać, bo w Anglii za litr płacą od 300 do 600 funtów, np w klinikach neonatologicznych. A póki co, to Kubuś na nim rośnie, a wszyscy włącznie ze mną dziwią się, że taki duży :)
Wczoraj zaliczyliśmy z tatusiem pierwszą wspólną kąpiel. Znaczy tatuś pierwszy raz pomagał mi Kubusia wykapać, a Ci co mieli kosmate myśli niech się teraz pośmieją sami z siebie. Tatuś był dzielny, Kubuś zdziwiony, ale wszyscy razem daliśmy sobie radę. Potopu nie było przy tej okazji.

Moja Kasia pojechała dzisiaj na wywołanie porodu, bo to już 5 dni po terminie. Myślami jestem z nią, martwię się, nie mogę się doczekać, cieszę się, że ja mam poród za sobą i wiem, że ona też będzie dzielna i że już niedługo wszystko będzie miała za sobą. 
Dla Pani Eli mam serdeczne buziaki. Może zajrzy tu tak chociaż z ciekawości, powie - oj Aga, co z Ciebie wyrosło. Bo Pani Ela to moja nauczycielka z liceum - prawdziwy pedagog z powołania. Byliśmy dla Niej Pszczółkami albo Trutniami w zależności od tego, czy byliśmy grzeczni mniej, czy wcale. Poznałam wtedy Panią, ale jakoś nie mogłam od razu uwierzyć w to spotkanie tak prawie po 10 latach. A w ogóle, to kiedy to zleciało, to nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że odezwie się Pani na namiary, które zostawiłam.
No i na koniec zeszłotygodniowa burza w szklane wody, czyli co się dzieje, kiedy Jagnisi kończy się cierpliwość?? Robi to, co powinna była zrobić na samym początku. Zamieszanie straszne, ale za to w końcu widać efekty. Szkoda tylko, że moja współpraca z szefem zakończyła się w taki a nie inny sposób. Wiem jednak, że wina nie leży po mojej stronie.

Komentarze

  1. Niezły klopsik z tego Twojego Kubusia.. Mój Syn ma 20 miesięcy i waży niecałe 11,5kg, więc nie dużo więcej niż twój trzymiesięczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No Kochana możesz być dumna ze swojego pokarmu, taką wagę jaką posiada nasz Kubuś to nie lada wyzwanie nawet dla mleka bebilon, moja szybko rosła na bebilonie ale nie tak pięknie jak Twój synuś.
    Moja nosi rozmiar 86-92 i waży około 12kg więc zaraz dogoni Natalinkę ale nie masz co się martwić czy coś.. pamiętaj że jak zacznie pędzić na czterech a potem na dwóch nóżkach straci i będzie miał dobrą wagę :) ale najważniesze że jest ZDROWY a reszta to nie ważne.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. No a kiedy jakieś nowe foty na drugim blogu? czekam i czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie muszę mu jakąś sesyjkę pstryknąć i podzielić sie wami moim "malutkim" dziecięciem :)

      Usuń
  4. Przyznaję, miałam kosmate myśli przy wzmiance o wspólnej kąpieli :D
    Kubuś pięknie rośnie i możesz być dumna z takiego pokarmu :)
    A jak tam Twoja Kasia? Urodziła już?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz