Młamławiec pospolity

Dziecię moje postanowiło ogłosić dzisiaj dzień o 3 nad ranem. No bo jak to - za oknem szarówka to przecież już dzień. Ptaszki śpiewają to tym bardziej. Nie pomogło tłumaczenie, że to nieludzka pora, że grzeczne dzieci o tej godzinie to śpią i rosną aż trzeszczy, a nie śmieją się na całą buźkę do mamy rozglądając się jednocześnie za tatusiem. Swoją drogą, kto powiedział, że mój Skarb należy właśnie do tych grzecznych... O naiwna mamuśko! Mówię mu i tłumaczę, że skoro nie śpi, to niech się przynajmniej sam pobawi motylami, brzydalem, czym chce a on nie, bo towarzystwo mamy jest obowiązkowe i tyle. W końcu litościwy tata wziął Młodego na ręce, ubujał, a Młody i tak go w konia zrobił, bo po 10 minutach obudził się znów, gotowy do uśmiechów i zabawy. Na szczęście zapas sił tym razem miał mniejszy, więc i ponowne usypianie poszło sprawniej. I tak nam zleciało do 4.30. Ponowne ogłoszenie dnia, tym razem definitywne nastąpiło około 6 rano. Co miałam zrobić - przebrałam Łobuza i poszliśmy do kuchni jeść śniadanie, a tatusia zostawiliśmy w betach, żeby pospał jeszcze, w końcu ma urlop.
Swędzenie dziąsełek ostatnio objawia się tym, że kiedy trzymam Kubę na rękach ciamka mnie ile tylko ma siły. Młamła moją podkoszulkę, ramię, a ślina spływa szerokim strumieniem aż do łokcia, mojego oczywiście. Wydaje przy tym całą serię mlaśnięć, ciamknięć i tym podobnych dźwięków wyrażających jego zadowolenie i zaangażowanie w zamłamłanie mamy na amen. Tym oto sposobem zyskał sobie nowy przydomek. Młamławiec pospolity. Miał być młamławiec wyjcowaty, ale stwierdziłam, że nie będę mu robić wiochy i opisywać, jakie cyrki potrafi odstawić przed zaśnięciem. 
A pisałam Wam, że mamy już skończone cztery miesiące i piąty nam leci?? No to piszę! Obserwuję ostatnio uważnie różne umiejętności Kuby, bo zauważyłam, że przez to że grubiutki, to trochę leniwy jest. Leżąc na brzuszku główkę trzyma pięknie wysoko, ale przewracać się na plecki nie chce. Zrobił to dwa razy, chyba doszedł do wniosku, że do niczego mu to nie służy i na razie koniec. Woli za to machać rączkami i nóżkami jakby pływał, a właściwie to próbuje pełzać, ale brzuszysko ma za ciężkie jeszcze. Leżąc na pleckach nie podnosi główki, ale z pozycji półleżącej owszem, żeby usiąść, bo przecież siedzieć u mamy na kolanach to on uwielbia. To po co ma się męczyć z leżenia, jak może łatwiej i mniejszym kosztem. Kiedy siedzi główkę trzyma prosto i pewnie. Rozgląda się na boki, obowiązkowo z uślinionymi rączkami w buzi i cieszy się, kiedy ktoś do niego zagaduje. Lekkie zabaweczki przekłada sobie z rączki do rączki, jak się uda to i do buzi trafi. No i oczywiście uwielbia być noszonym na rękach. Najlepsze są ręce mamy, bo mamą można rządzić, ale ręce taty czy babci są również ok. Żeby tylko do góry. Im bliżej pory spania, tym trudniej jest go namówić, żeby posiedział na kolanach albo poleżał. 
Z wprowadzaniem nowych rzeczy do diety jeszcze czekam, mamy mieć szczepienie niedługo (w ciągu dwóch tygodni) to wtedy poradzę się pediatry jak to zrobić, żeby dokarmiać go mądrze i jeszcze bardziej nie utuczyć. Bo ja wiem, że zdrowo rośnie itd, ale jednak nie chciałabym go rozepchać. Na razie tylko pijemy wodę, ile tylko chce, bo to zero kalorii. Niestety moje cycki się o tym dowiedziały, powiedziały jajnikom i cały ten małpi cyrk znów działa po ciąży. Po cichu miałam nadzieję, że jeszcze będę miała trochę spokoju.
Niedługo w galerii znów coś się pojawi. Buziaki dla Was :)

Komentarze

  1. Rosna te nasze dzieci :) Kubus to juz kawal chlopaka, nawet sie nie obejrzymy a juz beda biegac, ba! bedzie juz pora do szkoly isc! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze sobie tego nie umiem wyobrazić ;) ale ten czas płynie strasznie szybko, przecież dopiero co był taki maciupki maciupeńki :D

      Usuń
    2. a jak mi serce pekalo jak z gondoli musialam przeniesc Go do spacerowki... :< a to kropla w morzu tego, co nas czeka :D

      Usuń
  2. Zakręcona ciotka Agata przesyła Wam buziaki i gratuluje rozpoczęcia 5 miesiąca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakręconej ciotce Agatce Kubuś przesyła zaślinionego całusa - innego na razie nie ma w repertuarze ;)

      Usuń
  3. Aguś nagraj jakiś filmik z Młamławcem w roli głównej ;) najlepiej jak tak fajnie ciamka :))
    Buziolki wielkie :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to muszę marka poprosić ;) a zresztą mój młamławiec to strasznie peszy sie na widok kamer i aparatów i od razu poważnieje... zobaczymy czy sie uda ;) buziole

      Usuń
  4. Jakbym o Szymonku czytała z tym wyjątkiem że mój młamławiec kocha zjadać moje ręce i ciąga jeszcze za włosy:)

    Pozdrawiamy Młamławca;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz