Okruchy

Znowu długo mnie tu nie było, ale przy małym dziecku czas jakby przecieka między palcami. Każdy dzień, niby tak podobny do poprzedniego, jest jednocześnie całą serią niepowtarzalnych chwil. Wczoraj na przykład Bunio nauczył się robić "kosi kosi" otwartymi rączkami, bo do tej pory zawsze zaciskał wtedy piąstki. Teraz pięknie klaszcze jednocześnie uśmiechając się całą buźką i naprawdę jest to słodki widok. Mówię to ja - mamuśka po uszy zakochana w swoim dziecku ;) Kubuś ma już cztery ząbki - pokazały się górne jedyneczki i niestety chyba stanowią niepowtarzalne dziedzictwo po mamie, czyli są bardzo szerokie a między nimi spora szpara. Oprócz tego, Kubuś ma po mnie dołeczki w policzkach, które widać kiedy się śmieje - cudo. Po tatusiu ma taki dyngs w pieluszce ;) Potrafi też przekręcać się z pleców na brzuszek, co bardzo nas cieszy, bo przecież jeszcze niedawno było to wielkim problemem. Posadzony na łóżku, siedzi ładnie i potrafi sam bawić się zabawkami, które ma dookoła siebie. Nadal jest ręczny, czyli jeśli nie chce siedzieć w bujaczku czy też w innym miejscu, to żadna siła go do tego nie zmusi. Nadal też mamy duży problem ze spaniem, zarówno w dzień jak i w nocy, co zaczyna mnie irytować, ale też trochę spędza sen z powiek (dosłownie i w przenośni). Nie chcę iść znów do kolejnego lekarza, zwłaszcza, że zrezygnowaliśmy z zapisanych rehabilitacji. Po konsultacji z lekarzem rodzinnym i sami też widząc, jak ogromne postępy robi Kubuś, zdecydowaliśmy, że nie będziemy go męczyć. Po prostu pozwolimy mu rozwijać się własnym rytmem.
Kubuś jest też mega cyckiem, jeśli wiecie co mam na myśli. Cycuś to dla niego wszystko. Pytany, gdzie jest mama udaje, że nie wie o co chodzi. Natomiast zapytany, gdzie jest cycy od razu patrzy na mnie i śmieje się szeroko. Wie też, gdzie jest lampa, gdzie radio, gdzie miś i gdzie pole (za oknem oczywiście). Mądre to moje dziecko niesamowicie :) Tak czy inaczej, wszelkie próby podania mu mleka innego niż moje kończyły się porażką. Obawiam się więc, że będziemy się cycać jeszcze długo. A teraz kończę, bo moje dziecko obudziło się już trzeci raz odkąd zasnęło około 19.

Komentarze

  1. No z tym spaniem masakra współczuję. Wiem i pamiętam jak to jest.. Na pocieszenie mogę tylko napisać, ze to minie, cierpliwości. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rany ale super że już tyle potrafi ale najbardziej mnie ucieszyło że potrafi się pięknie przewracać z placków na brzuch. brawooo Kubuś !
    A Ty Kochana kiedy dodasz kolejne fotki? nic tam nie wklejasz dla nas, ciężko się organizować wiem :P ale znajdz czas hi pomyśl o mnie o nas jacy jesteśmy ciekawi nowych fotek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo dla Kubusia :*
    Podpisuję się pod prośbą o fotki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ileż Kubuś już potrafi! No ciocia jest pod wrażeniem :-) Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham te Jego dołeczki w policzkach :D
    Cieszę się, że Kubulo już tak dużo potrafi a z tymi nieprzespanymi nocami to musisz mieć jeszcze dużo cierpliwości... moje do 3 roku życia nie przespały ani jednej całej nocy...
    Ściskam jak zawsze mocno :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi czas ucieka, a dzieci nie mam.

    Co to będzie, co to będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. facetom zegar biologiczny tyka inaczej niż kobietom - jeszcze wszystko przed Tobą Atamku :)

      Usuń

Prześlij komentarz