O tym jak Leniwce...

Czy wspominałam Wam, że oboje z mężem jesteśmy strasznie leniwi jak chodzi o wyjazdy różnego gatunku?? Zwyczajnie tak. Marek po całym tygodniu pracy, a pracuje również w soboty ostatnio, w niedziele marzy głównie o tym, żeby w pozycji horyzontalnej odpocząć, trochę pobawić się z młodym, który tatusia uwielbia, kocha i nawet o 5 rano przez sen woła: tata. Ewentualnie do tej listy można dodać zjedzenie czegoś dobrego. Wyjazdy kłócą się głównie z zajmowaniem tej pozycji horyzontalnej przez większość dnia, nic więc dziwnego, że jeśli w końcu ruszymy się z domu, to jest to niewątpliwie święto. Ja natomiast korzystam z tych chwil spokoju, kiedy to tatuś z synkiem udają się na spacer i w spokoju przygotowuję obiad, nie zaś biegając co chwilę do młodego, żeby odciągnąć go od kolejnej szafki itp. Bo Kubulo nie wywala rzeczy z szafek, za co chwała mu. On przy nich namiętnie wstaje po czym zamyka i otwiera, co jakiś czas przycinając niestety małe paluszki. Tak więc w tą niedziele miało miejsce takie właśnie wydarzenie, że Leniwce ruszyły się z domu. Zapakowaliśmy młodego, wózek i inne akcesoria wymagane i ruszyliśmy do mojej koleżanki ze studiów, Kasi. I naprawdę bardzo się cieszę, że w końcu się zmobilizowaliśmy. Kasin Mateuszek jest przecudny i przesłodki i nawet sam wołał do mnie na ręce. Kuba natomiast zamiast pobawić się z kolegą robił mu sio sio i odganiał rączką. Taki typ. Rzucił się za to na ciasto, które było na stole :) Ogólnie bardzo miło spędziliśmy czas, nawet nie wiem, kiedy zleciało kilka godzin i musieliśmy już jechać do domu. Na szczęście nie mamy do siebie bardzo daleko. Mam nadzieje, że teraz my będziemy gościć Kasię z rodzinką u nas, bo bardzo fajnie spędziliśmy czas razem :) Dowód na to, że nie warto być Leniwcem

Komentarze

  1. Rozkręcajcie się Robaczki, bo niedługo Was czeka dłuższa wycieczka.... :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam lubię jeździć, spotykać się z rodziną i znajomymi, więc w weekendy rzadko siedzimy w domu :) Staramy się wypoczywać, ale aktywnie i jakoś fajnie spędzać czas inaczej niż na co dzień. Nie lubię siedzieć w domu zwłaszcza jak jest ładna pogoda, szkoda mi czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my mieszkamy na wsi więc to siedzenie w domu i tak pełne jest świeżego powietrza i spacerów po okolicznym lesie :) najbardziej jednak nie chce nam się pakować w samochów i gdzieś dalej ruszać tyłków - taka natura leniwca :)

      Usuń

Prześlij komentarz