Stopień Kumatości

Od jakiegoś czasu obserwuję, jak młody chłonie wszystko co się wokół niego dzieje. A to, że tata był chory i robił "apu" czyli apsik, a to, że krówka na łące robi "am". Albo, że Kinga idzie do niego i trzeba jej szybko, zanim jeszcze wejdzie do domu powiedzieć "papapapapa" to sobie pójdzie. Taki jest gościnny, że tak powiem. Choć moim zdaniem po prostu jej nie lubi, bo z innymi dziećmi próbuje się bawić, a kiedy ona przyjdzie udaje, że jej w ogóle nie ma. Nie zabiera jej zabawek tylko bierze swoje i idzie się bawić do innego pokoje. Sam też woła jeść i  pić. I wiele innych przykładów. Ostatnio na przykład moje dziecko samo przeprowadziło akcję pod tytułem: śpimy w łóżeczku, a nie z mamą i tatą. I w ten oto sposób, sama nie wiem kiedy odzyskaliśmy łóżko na wyłączność. Wprawdzie cena jest taka, że młody często budzi się w nocy, ale konsekwentnie odmawia przeniesienia do nas, tylko trzeba go od nowa usypiać w tymże łóżeczku. Mam nadzieję, że jeszcze kilka nocy i się przyzwyczai, skoro sam dokonał takiego wyboru, a my znów zaczniemy spać, a nie ścigać zombie... Dzisiaj natomiast nastąpiła wiekopomna chwila. Młody nasikał sam do nocnika. Ba! On sam zawołał, że chce siku. A przecież jeszcze niedawno na widok nocnika mówił "nene" (nie nie) i koniec dyskusji. Także ostatnio każdy mój dzień jest zdumieniem... :)

Komentarze

  1. no to dziecko ci się starzeje :)
    u nas tez tak jest że jak przychodzi córka Przemka chrzestnej to on ma na nią alergie a z innymi dzieciakami może się bawić cały dzień... hak nic maja charakterki te nasze chłopaki::)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to super, rozwija się chłopak i uczy nowych rzeczy- brawo! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz