Z igły widły ;)

Oj dziewczyny :) ja tu napisałam, że rozmawiamy a nie Robimy - a wy już oczami wyobraźni widziałyście dwie kreseczki na teście ;) ale nie tak szybko. Przede wszystkim dlatego, że mi marzy się już wyjść do ludzi i odliczam czas, kiedy to nastąpi. Początkowo myśleliśmy poczekać, aż Bubulo pójdzie do przedszkola, ale nie wiem czy wytrzymam tak długo ;) teraz jednak pojawiła się myśl, że może jednak młodemu przydałoby się rodzeństwo. Ale nie tak od razu miłe panie :) tylko tak, żeby różnica wieku była ze 3 latka.
Poza tym jak pomyślę o tych ciągłych jazdach do lekarza, bo u mnie dodatkowo dochodzi wizyta co miesiąc u endokrynologa z powodu nadczynności tarczycy, to mi trochę mina rzednie. Ponadto myśl o samym porodzie też nie jest myślą wesołą... 
Tak więc musimy sprawę tą z mężem moim bardzo dokładnie przedyskutować, więc chyba w najbliższym czasie powiększenie rodzinki nie nastąpi ;) Kochane Moje :) ale miło, że trzymacie kciuki.

Komentarze

Prześlij komentarz