Jeszcze mnie telepie...

Bycie przedszkolakiem jest trudne. Wie o tym każda mama niestety. Bo trzeba rano wstać, bo Franek czy inny Maciek zabrał zabawkę... Jest też bardzo fajne, bo można się bawić z dziećmi, stworzyć śnieżynkę z wyklejanek, pomalować całe ręce farbą i dorobić reniferowi rogi...
Mój wspaniały przedszkolak początek roku szkolnego miał bardzo dobry. Wracał do domu zadowolony i mówił - dzieci płakały a on nie bo już jest duży. Potem niestety zaczęły się choroby szpital, nieobecności. Kiedy wiec po kolejnej przerwie Kuba poszedł w zeszłym tygodniu do przedszkola byłam pełna nadziei, że może w końcu trochę pochodzi. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po południu zamiast dzielnego, zadowolonego chłopczyka zaczął mnie witać rozżalony płaczek. Początkowo myślałam, że to jakiś problem adaptacyjny.
Dopiero dzisiaj, po rozmowie z inną mamą dowiedziałam się jaka jest przyczyna płaczu i mam ochotę udusić jego wychowawczynie. Właściwie to uduszę ją w piątek, bo jutro ani mnie ani Kuby nie będzie w przedszkolu.
Kuba mój miał kolegę, którego bardzo lubił i najchętniej to z nim się bawił. Podczas gdy moje dziecko niestety chorowało, Karolek skumplował się z grupowym rozrabiaką. No i teraz ten drugi chłopczyk zaczął odganiac Kubę od wspólnych zabaw. Zdarza się miedzy dziećmi taka sytuacja - tak bywa. Ale to co stało się dzisiaj powoduje, że jeszcze mam podniesione ciśnienie.
Przyjechałam jak zawsze po Kubę i już na korytarzu słyszałam jego głośny płacz dobiegający z sali. Otwieram drzwi i widzę, że moje dziecko chodzi w te i z powrotem po sali płacząc. Żadna z pań nie zajmowała się nim, nie próbowała uspokoić. Na mój widok jego wychowawczyni podeszła tylko i powiedziała - No, płacze już tak od 11 , już nie wiedziałyśmy co z nim robić.
i to było tyle komentarza, wyjaśnienia. Zabrałam dziecko do domu i zaczęłam drążyć temat. Kuba nie bardzo chciał powiedzieć o co chodzi, mówił tylko że płakał bo był smutny. W miedzy czasie zadzwoniła do mnie mama Karolka i zaczęła przepraszać za zachowanie swojego synka. Tylko ze ja totalnie nie wiedziałam o co chodzi.
Okazało się, że. Karol i ten drugi kolega dzisiaj wyjątkowo bardzo dokuczali Kubie i odganiali go od wspólnych zabaw. I dlatego w końcu się popłakał. A pani zamiast próbować załagodzić konflikt olała sytuacje, aż doszło do tego, że cala grupa zaczęła śmiać się z Kuby, że jest dzidziuś bo płacze. Ja rozumiem, że konflikty miedzy dziećmi się zdarzają ale pani powinna poinformować mnie o całej sytuacji, choćby po to żebym mogła z dzieckiem porozmawiać. Nie zareagowała też na zachowanie całej grupy względem Kuby co uważam za karygodne. Dlatego w piątek będzie w przedszkolu jesień średniowiecza, bo ja tego tak nie zostawię. Poskarżyć się, że jedno czy drugie dziecko było niegrzeczne to potrafią bardzo chętnie - stad właśnie mama Karola częściowo dowiedziała się o sytuacji. Ale poinformować rodzica o problemie to już ciężko. Z takim podejściem to powinny ziemniaki na bazarze sprzedawać, a nie opiekować się dziećmi w przedszkolu. Normalnie jeszcze mnie telepie.                  

Komentarze

  1. No to faktycznie współczuję sytuacji i nerwów jeszcze w Twoim stanie. Pani sie wykazały nie powiem jak można powiedziec mamie bo on płacze od paru godzin? A one tam od czego są? Chyba zeby go uspokoić. Ja rozumiem że mają tam dużo dzieci i nie wszystko widzą lub nie chcą widzieć ale gdy jest taka sytuacja to powinny zareagować. Ja staram sie nie wnikać w konflikty miedzy dziecmi bo wiadomo jak to jest zaraz się pogodzą i znów pokłócą. Ale wszystko ma swoje granice. Zwłaszcza że inna mama została poinformowana o sytuacji. To znaczy ze panie cos jednak zaobserwowaly.

    Jak sie masz? Jak sie czujesz? Jak ciaza?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oprócz tego ze jestem zmęczona i mało śpię to generalnie jest dobrze. Dziecio duże rośnie ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Bubulo :(
    Mam nadzieję, że po Twojej interwencji będzie lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani wychowawczyni na zwolnieniu wiec nie porozmawiałam z nia dzisiaj ale ja ją sobie tak czy inaczej wypożyczę. Pani która ma zastępstwo problem naświetlony, ma zwrócić uwagę żeby grupa nie odtrącała Kuby a jak go odbiorę to szczegółowo się wypytam jak było i od tej pory tak będzie codziennie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz