U nas biało. Świat okryła puchowa poducha. Patrzę na nią i myślę, że może od tego patrzenia jak miękko z nieba spada sama zmięknę, złagodnieje.
Ostatnio wciąż w nerwach, wciąż zastanawiam się czy to ja jestem taką sierotką życiową, czy to życie po prostu takie...
Patrzę na śnieg i uspokajam się, wyciszam. Emocje powoli opadają
Może nawet zacznę częściej pisać...

Komentarze

  1. O to bardzo dobry pomysł jest. Patrz na śnieg długo jak tak na Ciebie wpływa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Kobicinę!
    Z doświadczenia wiem, że takie częste pisanie notek ma fajny wpływ na nerwy, naprawdę jak się człowiek "wygada" to mu lżej ;)
    Przytulam :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz