Wieczorową porą...

Patrzę jak moje małe dziecko śpi. Jakimś cudem nauczył się na smoczka i teraz pyka go sobie w łóżeczku przez sen. Starszy w ogóle nie chciał tego wynalazku. Jeszcze z godzinka i mały obudzi się na mleko, a po kolejnych paru wyląduje w moim łóżku na cycusia i tulaski. A rano, kiedy sie obudzi będę patrzeć przez rolety czy świecą się już latarnie, czy jeszcze nie. Znaczy czy wstajemy bardzo wcześnie, czy nieprzyzwoicie wcześnie. Pomijając jednak ciemną noc i ciemne poranki, to każdej mamie życzę takiego uśmiechu od dziecka na przywitanie dnia, jaki ja dostaje od Tymcia.
Starszy za to śpi z tatusiem. Spał przez miesiąc w swoim pokoju, bo zbierał naklejki na lego. Po miesiącu, zakupie obiecanej nagrody przeprowadził sie do salonu na kanapę, zwerbował tatusia i tak zostało. Supernianiu - moje dziecko jest zbyt inteligentne na twoje metody...



Komentarze

Prześlij komentarz